Europa21.pl

W raporcie przygotowanym w tym tygodniu, WINEP argumentuje, że nie wystarczy jedynie pokonać terrorystów, ale należy uciszyć wpływ radukałów rozprzestrzeniających ekstremistyczną ideologię która ostatecznie prowadzi do przemocy i terroru.

"Musimy wyjść poza zabijanie terrorystów aby rozwiązać problem", powiedział Scott Carpenter, były doradca Departamentu Stanu i jeden z autorów raportu. "Kluczem jest wzmocnienie środowisk umiarkowanych muzułmanów wewnątrz ich własnych społeczności aby toczyli własne bitwy na frontach tej ideologicznej wojny".

Raport, który otrzymała AP sugeruje, że zamiast używać ambasadorów dobrej woli lub publicznych kampanii w celu wywarcia określonego wpływu na wspólnoty muzułmańskie, rząd amerykański powinien tworzyć lobby wewnątrz wspólnot muzułmańskich aby oni toczyli spór z ekstremistami.

"Więcej alternatyw dla młodych ludzi, większa wolność dla nich i bardziej wiarygodne głosy opozycyjne wobec fundamentalistów spowodują, że środowiska te będą mniej podatne na idee fanatyków"

FBI ostatnio wzmocniło swoje wysiłki mające na celu intensyfikację kontaktów z liderami wspólnot muzułmańskich. Np w Minneapolis, gdzie jest bardzo liczna populacja ludności pochodzenia somalijskiego.

Ale raport został przygotowany na potrzeby USA, dla których największym zagrożeniem jest terroryzm islamski. Pomimo iż przygotowała go grupa uważana za związaną z organizacjami neokonserwatywnymi (think - tank miał silne wpływy w administracji Georga Busha) jego wartość dla UE jest raczej mizerna. USA bowiem nie zmagają się z problemem wyludniania oraz z ogromną imigracją z granicznymi państwami muzułmańskimi.

Jednocześnie, co zaskakujące raport stwierdza że zamkniecie ośrodka w Guantanamo i stopniowe wycofywanie wojsk z Iraku pomoże w "propagandzie antyterrorystycznej".

Elementem istotnym dla Europy może być jednak zasadnicza konkluzja raportu - nie wystarczą same działania antyterrorystyczne - kluczem jest walka ideologiczna i faktyczna bitwa z ideologią prezentowaną przez radykałów